środa, 6 lutego 2013

bogaty na pokaz, biedny na niby

Witam ponownie

     Jak widać pytanie postawione w poprzednim wpisie, zostało bez echa, ale chcę wierzyć, że albo jest to spowodowane krótkim istnieniem bloga lub ci co chcieli opowiedzieć nie mieli konta na Googlu :)

Jednak wracając do postawionego pytania.

      Cóż za tajemną wiedzę o pieniądzach posiadł Marek, że mając znacznie więcej zobowiązań jest w stanie żyć o wiele lepiej niż jego uprzywilejowany pod tym względem sąsiad?

Nie zdradzę jeszcze tego sekretu, lecz wcześniej opowiem jeszcze jedną historię:

      W przeciągu mojej długoletniej kariery zawodowej spotkałem na swej drodze bardzo wielu ludzi. Czasem niektórzy wybitnie zwracali na siebie uwagę, 
Bo jak można nazwać kogoś kto podjeżdża nowiutkim Porsche, na ręce złoty zegarek, firmowe drogie ubrania, włosy na żel :) a do tego zachowuje się nie jak klient, czy partner w interesach lecz jak przysłowiowy burak, który ma wszystkich za pastuchów i na każdym kroku demonstruje swoje bogactwo i wyższość nad "hołotą"

      Chciało by się go przysłowiowo kopnąć w cztery litery, ale profesjonalizm karze traktować każdego klienta z należytym szacunkiem.
      
      Jednak bardzo szybko zrodziły się podejrzenia na temat wypłacalności, bo już podczas zamówienia nie miał zamiaru zapłacić zaliczki (skoro jest problem z zaliczką to tym bardziej będzie problem z całością), a finalnie to chciałby kredyt kupiecki (czyli przelew). 

A to już wzbudziło pewne podejrzenia.

Ale od czego internet ... kilka minut i już wiedziałem że to naciągacz, który ma długi po same uszy i jest na wszystkich możliwych czarnych listach klientów, których się nie obsługuje.

     Dla porównania, mam też klientów, którzy wyglądają jakby utrzymywali się wyłącznie z zasiłku a tymczasem potrafią być są mili, kulturalni, zawsze uśmiechnięci a każda ich kieszeń wypchana jest zawsze grubymi plikami dwusetek

... oni nie chwalą się bogactwem, bo nie muszą :)



Podsumowując można zadać pytanie:

dlaczego jedni mają wszystko a na nic ich nie stać, a inni nie mają nic a stać ich na wszystko?


1 komentarz: