Dziś moje subiektywne zdanie na temat lokat bankowych i kont oszczędnościowych.
Dla ułatwienia będę obydwa produkty nazywał ogólnikowo lokatą
Dla ułatwienia będę obydwa produkty nazywał ogólnikowo lokatą
Dlaczego trzymanie pieniędzy na lokacie nie jest ani bezpieczne ani zyskowne?
Na początek pozwolę sobie krótko podsumować plusy i minusy lokat
Zalety:
- Najłatwiejsza forma lokowania pieniędzy w instytucjach bankowych, nawet bez posiadania konta
- Z założenia oprocentowanie chroniące przed utratą wartości kapitału (inflacja)
- Możliwość założenia lokaty na dowolny czas
- Lokata dostępna od niewielkich sum gotówki
Wady:
- Znacząca ilość lokat nie broni nawet przed inflacją
- Podatek belki
- Zagrożenie utraty lub czasowej niedostępności całości kapitału z powodu blokady środków
- W przypadku śmierci właściciela natychmiastowa blokada lokaty i przejście w masę spadkową.
- Reklamy lokat wprowadzające w błąd klientów i podające nierealne oprocentowanie.
- Zamrożenie Pieniędzy na czas trwania lokaty
Zanim przejdę do wyjaśniania poszczególnych punktów, przedstawię jak właściwie Bank zarabia pieniądze.
Instytucja Bankowa otrzymuje pieniądze od swoich klientów, którzy składają je w czasowym depozycie tzw. lokata na określony procent (przyjmijmy że średnio 5%)
Następnie Inwestuje te pieniądze na rynkach finansowych np. Akcje/Fundusze/Obligacje
Oraz pożycza klientom w formie Kredytów/Leasingów/kart kredytowych (Przyjmijmy, że średni dochód na poziomie 15%)
Zasada jest prosta, im więcej Bank da nam zarobić nam tym mniej sam zarobi. Więc w interesie banku jest by dać nam najniższy możliwy procent poniżej której nie zgodzimy się oddać mu swoich pieniędzy.
Widać że to dość kiepski wspólnik w interesach, ponieważ gramy w przeciwnych drużynach!
poniżej rysunek, który ułatwi zrozumienie mechanizmu
Teraz ciekawostka: Jeśli wydaje Ci się że 10% zysku banku to niewiele, to zachęcam do zobaczenia poniższego filmu, który pokazuje jak Bank w krótkim czasie z 1000zł pozostawionego na lokacie, generuje kwotę 28.000 zł !!!
Rodzi się pytanie:
Czy możemy się dobrać do części tych pieniędzy?
Oczywiście, że tak!
Teraz czas na wyjaśnienia plusów i minusów lokat
Co do plusów to chyba nie muszę tłumaczyć, lecz minusy lokat u niejednej osoby mogą budzić mniejsze lub większe zdziwienie.
- Znacząca ilość lokat nie broni nawet przed inflacją, oraz podatek Belki
Przyjrzyjmy się oprocentowaniu.
5% to doniedawna średnie oprocentowanie lokat - dziś jest już znacznie mniej!
jeszcze chwilę temu inflacja (w uproszczeniu: utrata wartości pieniądza w czasie) oscylowała w okolicy 3,5% rocznie, czyli wartość nabywcza środków na rocznej lokacie nie zwiększa się o 5% lecz o tylko 1,5%!!!
(różnica pomiędzy oprocentowaniem lokaty 5% a inflacją 3,5% = 1,5%)
Jeśli do tego doliczymy podatek belki w wysokości 19% od zysków kapitałowych, to opłacalność lokaty staje się mocno dyskusyjna.
- Zagrożenie utraty lub czasowej niedostępności całości kapitału z powodu blokady środków
Przypadek Cypru mówi chyba wszystko. Nagle bankrutujące państwo stwierdziło, że każdy ma zapłacić podatek od swoich oszczędności i na kilka dni zablokowano wszystkie konta, by obywatele nie mieli możliwości wypłaty swoich pieniędzy by uciec przed przymusowym podatkiem.
W naszych realiach na razie nam taki scenariusz nie grozi .. ale kto wie?
Coś bliższego Polakowi? proszę bardzo:
Nie zapłacisz mandatu, zapomnisz zapłacić podatku, lub ZUSu i komornik natychmiast blokuje ci środki na pokrycie zaległości. Niestety bardzo często następuje blokada całości konta lub nawet wszystkich kont bankowych o których komornik się dowie (a banki bardzo chętnie informują o kontach swoich klientów).
Jednej z moich klientek komornik kilka dni przed świętami bez ostrzeżenia zablokował wszystkie konta (z powodu mandatu drogowego na kwotę 200zł)
Dziewczyna zostało bez grosza,bo posługiwała się tylko kartą i wypłatę dostawała przelewem.
2 tygodnie trwała procedura odblokowania konta!
Wyobrażacie sobie ten świąteczny horror?! ... komornik oczywiście jest bezkarny
- W przypadku śmierci właściciela natychmiastowa blokada kont i przejście w masę spadkową.
A co jeśli właściciel konta "wyloguje się" z tego świata?
Większość osób żyje w błędnych przekonaniach o dobrej woli banków .. ha ha ha
Przekonanie 1: Jestem upoważniony do konta to wypłacę pieniądze po śmierci właściciela
Prawda: Wraz z chwilą śmierci właściciela konta, wygasają wszelkie upoważnienia, więc bank powie sorry i tyle widzimy z pieniędzy.
Przekonanie 2: Szybko wypłacę pieniądze zanim bank się dowie o śmierci właściciela.
Prawda: Prokurator pewny! jest to przestępstwo stawiane na równi z obrabowaniem banku!...kilka lat można za to posiedzieć
Dodam że jeśli nie wiemy o istnieniu konta lub lokaty to bank nie ma obowiązku nas o tym informować i po pewnym czasie zawartość konta przechodzi do dyspozycji BANKu!!!
i na koniec historia z masą spadkową:
Mojej znajomej umarł mąż, który miał trochę pieniędzy odłożone na lokacie jako zabezpieczenie rodziny, a żonę upoważnił do dysponowania kontem (jak się okazało była to jego najgłupsza decyzja w życiu)
Jak się domyślasz, po śmierci męża pełnomocnictwo wygasło a żona z dzieckiem zostali bez pieniędzy. Za pogrzeb zapłaciła z kredytu, który musiała zaciągnąć na złodziejskich warunkach (w tak krótkim czasie nie było możliwości zdobyć nic lepszego)
Zawartość konta przeszła w masę spadkową. Oczywiście obudzili się jacyś spadkobiercy(czytaj: hieny), chętni do wyrwania paru groszy. Najgorszy jednak był były kontrahent męża, który twierdził ,że ten był mu przed śmiercią winny pieniądze.
Procesy trwały ponad 2 lata, pochłonąły praktycznie całość wartości rachunku a finalnie okazało się że mąż nie był dłużnikiem, a nieuczciwy kontrahent po prostu liczył na łatwy zarobek.
Żona zostało bez pieniędzy i z długami do spłacenia ... taki oto dostała pożegnalny prezent od męża.
- Reklamy lokat wprowadzające w błąd klientów i podające nierealne oprocentowanie.
Normą jest że reklamy pokazują tylko zalety, nigdy nie wyjawiają wad proponowanych rozwiązań.
Normą też jest że 95% klientów banków nie czyta tego co podpisuje (bo za dużo, bo za mały druk, bo nie rozumiem i boję się zapytać, bo nie wiem o co pytać!!!)
Ostatnio widziałem lokatę na 9% SZOK! coś wspaniałego!
po wczytaniu się dokładnie okazało się że 9% jest tylko w ostatnim miesiącu!
Znajoma mówi do mnie ostatnio: Tomek! świetna lokata 3 miesięczna na 4%!!! Wow czyli jak wezmę na rok to będę miała 12%
ech ... tu chyba nie muszę komentować ... bo "posikałem się ze śmiechu" gdy to usłyszałem
Są jeszcze lokaty strukturyzowane (omijajcie z daleka), bo tu znów czyha pułapka: nie ma gwarancji zysku i brak ochrony przed inflacją.
Najczęściej wygląda to tak że zamrażamy pieniądze, bank obraca nimi i nieźle przy tym zarabia a nam mówi: "sorry, ale nie dało się zarobić" więc uczciwie oddaje to co dostał (bez odsetek). A w rzeczywistości oddaje mniej, bo inflacja swoje zjadła!
No i najważniejsze oprocentowanie w reklamach i ofertach podawane jest przed opodatkowaniem i nie uwzględnia inflacji!
Pytanie: Co w takim razie? gdzie trzymać pieniądze by nie tracić na wartości, by sąd/komornik nie mieli do nich dostępu i by w razie śmierci rodzina błyskawicznie dostała całość z pominięciem osób niepowołanych, no i jak ominąć podatek belki?
Zachęcam do komentowania
Dobry artykuł, i ciągle aktualny. sektor bankowy Niestety to sępy, którym zalezy tylko na jednym: Na naszym portfelu - człowiek się nie liczy
OdpowiedzUsuń